Płeć: M
Wiek: 38
Diagnoza/opis przypadku: Pacjent zgłosił się do mnie z bólem ścięgna Achillesa, który się pojawił w październiku 2019 roku. Ból od tego czasu pojawiał się regularnie – kilka razy w tygodniu. Bolesność pojawiała się zarówno w trakcie wysiłku (poruszania się) jak i w spoczynku. Próba leczenia niesteroidowymi lekami przeciwzapalnymi oraz przez zmniejszenie obciążenia nogi – nie przyniosły poprawy. Brak urazu w wywiadzie oznacza, że doszło najprawdopodobniej do sumowania się miko-urazów na przestrzeni miesięcy, a najpewniej lat i w końcu doszło do przekroczenia punktu krytycznego, po którym to nastąpiły regularne objawy bólowe (o jeden mikro-uraz za dużo).
Zabieg polegał na nakłuciu 9 igłami (jak na zdjęciu) ścięgna Achillesa. Po nakłuciu następowało regularne rotowanie (dokręcenie) igieł. Zabieg trwał około 30 minut i zostanie powtórzony jeszcze 3 do 4 razy.
Dlaczego w tym przypadku wybrałem właśnie zabieg igłoterapii?
Po pierwsze dolegliwość była przewlekła (trwała już od 3 miesięcy).
Po drugie dolegliwość dotyczyła tkanek miękkich.
Po trzecie próby leczenia innymi metodami nie przyniosły pożądanych efektów.
Po czwarte mam bardzo dobre doświadczenia (skuteczność leczenia) właśnie w leczeniu ścięgna Achillesa przy pomocy igieł.
Na czym polega zabieg suchego igłowania ścięgna Achillesa?
Polega na nakłuciu ścięgna w celu uszkodzenie (tak uszkodzenia) zarówno bolesnego jak i niebolesnego obszaru w celu biostymulacji (zalania tego obszaru krwią i przez to pobudzenia regeneracji bolesnej okolicy od nowa). Wypadkową zaś tak prowadzonego zabiegu jest prawie natychmiastowa redukcja bólu.
Masz przewlekłe dolegliwości z którym nie możesz sobie poradzić? Zapraszam na zabieg Igłoterapii.